Hucpą można nazwać wypowiedź Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Pana Martina Szulca, którego zdaniem Państwom Unii, nie wyrażającym zgody na przyjęcie „uchodźców” z rejonu Blisko Wschodniego, należy ich narzucić im siłą. W Jego przekonaniu na tym polega wiek globalizacji, aby globalne problemy rozwiązywać w razie konieczności także walką przeciwko innym, za wszelką cenę podstawiając na swoim. Jest ono skandaliczne i oburzające, wyrażone w tonie Adolfa Hitlera. Obrażające Obywateli Narodów Europy Wschodniej, drugiej prędkości. Berlin ustami wicekanclerza Sigmara Gabriela zagroził krajom naszego regionu zamknięciem granic z RFN, natomiast Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker straszy karami jeśli nie przyjmiemy ilości „uchodźców” wg limitu ustalonych dla poszczególnych Państw, w przypadku Polski 15,6 mln. osób. Przewidując na każdego uchodźcę po 6 tys. euro, reszta byłaby finansowana przez ich rządy danych Państw.
Za to, że Węgry bronią własnej tożsamości i suwerenności, zachowując prawo do podejmowania autonomicznych decyzji, w myśl zasady iż najlepsza obroną jest atak, krytykowani są przez Niemców i Austrię, oskarżających Węgry o holokaust islamczyków. Co jest typowym socjotechnicznym zabiegiem mającym na celu zakrycie prawdy fałszem. Postawa taka jest jawnym zaprzeczeniem fundamentalnych demokratycznych zasad, wolności i tolerancji.
Peerelowska cenzura w polskojęzycznych mediach będących na pasku obcego kapitału zastąpiona została „poprawnością polityczną”. Przykro jest, jak Polak drugiego Polaka traktuje głupszego od siebie. W bieżącym przekazie informacyjnym mamy do czynienia z pokrętną ideologią, przekręcaniem faktów, zmianą znaczeń słów, którego celem jest za pomocą socjotechnicznych sztuczek dokonać społecznego „prania mózgu”, wciskającego Polakom „kit”, traktując obywateli jak ciemną i nie do rozwiniętą masę „goji”, niewolników, którymi można manipulować i swobodnie kierować w zależności od politycznych potrzeb chwili. Niewygodne informacje, burzące wizje wyznaczone obowiązującą „poprawnością polityczną” nie są przekazywane Polskiemu społeczeństwu. Oblicza lansowanego głównie przez Niemcy i Austrię, traktujących pozostałe kraje jak własnych wasali, zaś Unię Europejską jak ich prywatny folwark wzorem „folwarku zwierzęcego” George’a Orwella. Unia Europejska wyraźnie ukazała swe prawdziwe oblicze, będącego tworem, rodem byłego ZSRR, narzucającym dyktat krajom inaczej myślących, stanowiący zaprzeczenie suwerenności Państw Unii Europejskiej.
Przemilczanie bądź przeinaczanie faktów mogących rzutować na opinie publiczną niezgodną z głównym nurtem wytyczonym przez „poprawność polityczną” wraz z pokrętną ideologią stosowaną przez rządzących Polską stanowią taktyką przyjęta przez i w interesie najbogatszych Państw świata.
Polacy nie jechali do Afryki aby wprowadzić apartheid, jak dziś pod przykryciem „solidarności” usiłuje się przemycić do Europy aktywną agresywnie mniejszość muzułmańską, wśród której 90% stanowią młodzi, sprawni fizycznie mężczyźni w wielu 30/40 lat w przeważającej większości „single”. Którzy odmawiają poddania się procedurze rejestracji i weryfikacji. Turcja specjalnie dla nich otwarła swe granice, które zamknięte zostały przez braci w wierzę, najbogatsze Kraje rejonu Blisko Wschodniego, skłonne płacić za ich przyjęcie i utrzymanie w formie rozliczeń finansowych przyszłych transakcji handlowych zwieranych z Unia Europejską, na których najbardziej skorzystają Niemcy i Francja.
Opinia publiczna Państw Unii Europejskiej przerażona jest zachowanie swoich polityków. Fakt ten również jest ukrywany przed Polskim społeczeństwem. Karmieni jesteśmy kłamstwem obłudnych sprzedajnych dziennikarzy i reporterów stacji telewizyjnych pokroju Tomasza Lisa.
Wierzę, że Polski Naród z pomocą BOŻĄ nie da się „zwariować” i właściwie potraci ocenić istniejące zagrożenie najazdem dzihadystów z Państwa Islamskiego dając stosowny odpór, tym którzy pod przykryciem szlachetnych, wzniosłych i poruszających sumienia haseł próbują po raz drugi podstępem zawładnąć Europą pod dyktando ortodoksyjnych wyznawców islamskich.
Żywo mi to przypomina powtórkę z historii, z działalności piątej kolumny agentury wywiadowczej III Rzeszy współpracujących z wojskami regularnymi Niemieckiej armii, złożonej z grup dywersantów rekrutowanych spośród nacjonalistycznych środowisk w obrębie mniejszości niemieckiej w Czechosłowacji i Polsce w okresie hitlerowskiej agresji na te dwa kraje, celem późniejszego ich podbicia. Czy nie mamy z analogiczną sytuacją do czynienia???????????
Daj BOŻE obym się mylił!!!!!!!