Samorządy powiatowe i gminne ze środków publicznych finansują koszt szczepionek zwanych ochronnymi przeciwko brodawczaka ludzkiego – zwanego „HPV” wywołującego raka szyjki macicy u kobiet. Dotychczas umieszczane w programie szczepień zalecanych dla dziewcząt już w wieku 10 lat, od, od „jutra” mają być wpisane jako szczepienia obowiązkowe, co oznacza że finansowane będą ze środków NFOZ.
Czy ktokolwiek z osób kompetentnych zgłębił się w rzeczywistą przyczynę wzrostu zachorowań w Polsce na ten wyjątkowo złośliwy nowotwór, który dziś sieje śmiertelne żniwo wśród polek, będące osobistym dramatem i tragedią wielu rodzinach?
Ochronne działanie szczepionki trwa 5 lat, co oznacza, że kobieta w okresie swego życia, powinna otrzymać serie trzech szczepień kilkakrotnie. Z doniesień prasowych wynika, iż szczepionka przeciw wirusowi HPV produkowana przez międzynarodowy koncern farmaceutyczny firmę Merck z siedzibą w Niemczech. W Europie występuje pod nazwą Gardasil, zaś w Polsce stosowana jest pod nazwą Silgard. Nie znane są jego skutki uboczne, zmian hormonalnych, jakie pojawią się po podaniu szczepionki, ani powikłań poszczepiennych mogące wystąpić w przyszłości, objawiające się niemożliwością zajścia w ciążę, niepłodnością czy wcześniejszą menopauzą. Nie ma żadnej konkretnej informacji potwierdzającej skuteczność szczepionek fundowanych ze środków publicznych. Coraz więcej matek godzących się na tego rodzaju szczepienia (zabezpieczenia) ma wątpliwości, co do efektywności tych leków.
Czy stan zdrowia dziewczyn poddanych szczepieniom jest monitorowany przez lekarza prowadzącego? Czy mają zapewnioną stałą opieką medyczną? z przebiegu, której prowadzona jest dokumentacja, dla zdiagnozowania chorób, rejestrująca każde przypadki zachorowań i jej objawy? Obawiam się, że tak nie jest! – Dlaczego? Bo tak naprawdę nie o zdrowie tych dziewczynek chodzi, tylko o demontaż ładu i porządku społecznego, opartego na systemie wartości chrześcijańskiej.
Powszechnie wiadomym jest, że wirus HPV, objawiający się powstaniem brodawek w okolicach narządów moczowo – płciowych jest przyczyną zachorowań kobiet na raka szyjki macicy. Głównymi czynnikami ryzyka prowadzącymi do zachorowania kobiet na tego rodzaju nowotwór złośliwy są przede wszystkim:
– rozpoczęcie w wieku dojrzewania inicjacji seksualnych,
– częste uprawianie stosunku płciowego,
– współżycie seksualne z wieloma partnerami,
– przez długi czas stosowanie tabletek antykoncepcyjnych.
Źródłem sprzyjającym rozwojowi wirusa HPV, będącego powodem znaczącego wzrostu zachorowań na raka szyjki macicy u kobiet, jest prowadzony przez nie styl życia, związany ze środowiskiem propagującym wyzwolenie seksualne kobiet, narażającej kobiety na większe ryzyko niebezpieczeństwa zakażenia wirusem HPV. Wirus HPV przenoszony jest drogą płciową, również genetycznie. Znaczący wzrost zachorowań na tego rodzaju nowotwór złośliwy spowodowany jest zmianą natury ideologicznej filozofii życia.
Poddając dziewczęta w wieku 12/13 lat szczepieniom przeciwko HPV, to tak jakbyśmy dawali przyzwolenia i zakładali, iż w najbliższym czasie będą mogły podjąć intensywne życie seksualne i to z kilkoma partnerami, zabezpieczając je przed negatywnymi tego procederu skutkami zdrowotnymi. W moim przekonaniu są one rodzajem zabezpieczenia podobnych do prezerwatyw, środków antykoncepcyjnych, czy innych leków aborcyjnych, przygotowując je do uprawiania najstarszego zawodu świata, uodporniając dziewczęta przed wirusem HPV, mającej zapobiec w przyszłości zachorowaniu na raka szyjki macicy. Zamiast młodemu pokoleniu przekazywać dobre wzorce, uczące jak żyć dla uniknięcia zrażenia wirusem HPV oferuje się małoletnim polkom serie szczepionek, pozostawiając je samych z problemami wynikającymi z obranej drogi życia, według poglądu „rób-ta co chce-ta”.
Zwiększenie świadomość odpowiedzialności matek, które swe córki kierują na darmowe szczepienia, znajomość czynników ryzyka w tym, przede wszystkim zagrożenia wynikającego z zakażenia wirusem HPV, mogłaby uchronić i zapobiec wielu życiowym tragediom,
– rozpoczęcie stosunków seksualnych w wieku dojrzałym,
– ograniczenie liczby partnerów seksualnych,
– unikanie kontaktów seksualnych z osobami zakażonymi,
– regularne wykonywanie badań cytologicznych,
– zaszczepienie się szczepionką chroniącą przed wirusem HPV i rakiem szyjki macicy.
Szczepienia są zdecydowanie po edukacji zdrowotnej i badaniach cytologicznych, czyli profilaktyką wtórną a nie pierwotną jak je pojmują samorządy. Na pierwszym miejscu powinna być edukacja zdrowotna oraz badania cytologiczne kobiet, służąca zwiększeniu świadomości społecznej niebezpieczeństwa wywołanymi czynnikami ryzyka sprzyjającymi rozwojowi wirusa HPV. Przestrzegając i uprzedzając tym samym przed konsekwencjami zdrowotnymi prowadzenia „nowoczesnego” stylu życia lansowanego w mediach przez ruchy liberalno-lewackie, rozwijające się w Europie od 1965r., wyznające teologie wyzwolenia z ograniczeń społecznych obwarowanych prawicowymi dogmatami, opartych na systemie wartości i etyce chrześcijańskiej, negujących tradycyjny model małżeństwa i rodziny, w których stopień niebezpieczeństwa zarażenia się wirusem HPV jest znacznie mniejszy.
Dlaczego zatem, tego się nie robi, tylko z funduszy publicznych funduje się nieletnim dziewczętom darmowe szczepienia, na których najbardziej zarabia przemysł farmaceutyczny. Wdaje mi się, iż w tym przypadku bardzie chodzi o ochronę biznesu niż rzeczywistą ochronę zdrowia kobiet! Propagowany wśród młodego pokolenia tego rodzaju stylu życia wpisuje się w działania służące deprecjonowaniu godności ludzkiej i jego rozumu. Temu też służy cała edukacja genderowska, której celem jest w gruncie rzeczy seksualizacja dzieci i młodzieży. Rozbudzanie popędu seksualnego już od najmłodszych lat, prowadzące do uzależnień w sferze seksualnych, rodzące określone skutki zdrowotne, które złagodzić ma szczepionka przeciwko HPV.
Moim zdaniem szczepionek przeciwko HPV wpisuje się w szerszy scenariusz tej ideologi, uwieńczonej legalizacją „prostytucji”. Czego jest dowodem stanowisko przyjęte przez Międzynarodowy Ruch Amnesty International, postulującego pełną dekryminalizację wszystkich aspektów świadczenia usług seksualnych. Prawda wyszła na jaw, ukazując komu
w rzeczywistości mają służyć fundowane z publicznych pieniędzy szczepionki jako forma zabezpieczenia przed skutkami osiągnięcia określonego celu realizowanego od kilkudziesięciu już lat w Europie przez liberalneo-lewackie ruchy.
Czy zwiększająca się ilość zachorowań na raka szyjki macicy u kobiet nie jest to chorobą cywilizacyjną, nazwanej przez Jana Pawła II cywilizacją śmierci???. W której pod pozorem szlachetnych i szczytnych haseł przemycają legalizację; wczoraj „aborcji”, dziś „in vitro” jutro „prostytucji” a w pojutrze „eutanazji”. Trafnie zdiagnozował zagrożenie istniejące dziś dla kondycji człowieka i całego Narodu ks. abp Wacław Depo w homilii wygłoszonej na Jasnej Górze w Częstochowie dnia 15 sierpnia br., mówiąc, że jest nim „kłamstwo udające prawdę i grzech udające dobro”. Mamy do czynienia z sytuacją w której – „diabeł ubrał się w ornat i ogonem na msze dzwoni”.
Z tych tez powodów należy przerwać ten „chocholi taniec” wokół szczepionek HPV i odważnie podjąć walkę ze złem promującym ideologię obcej naszej tożsamość Narodowej, która została ugruntowana – jak to określił ks. abp Wacław Depo, przez „zanurzenie Państwa Polskiego w sakrament chrztu świętego” w roku 966.
Marek Pietrzyński