Działania podejmowane przez totalna opozycję w Polsce, będącej na pasku zagranicznych mocodawców znakomicie wpisują się w scenariusz polityczny ustalony w Reykjaviku, w roku 1986 na spotkaniu Gorbaczowa z Reganem. Dzisiejsze „trole” posłusznie, wierni ideologi lewacko liberalnej i jej „poprawności politycznej” lansowanej w Europie, realizują scenariusz z ówczesnego nadania politycznego. Przerażeni utratą możliwości kontynuowania wyznaczonego kierunku, wpływu na kształt ustroju Państwa Polskiego podnoszą larum, że odsunięci od władzy nie sprostają zleconemu przez obcą agenturę zadaniu i będą musieli zwrócić otrzymane pieniądze, z których finansowali prowadzoną wywrotową działalność przeciwko „Dobrej Zmianie” RP.
Nie mały udział w tych działaniach ma amerykański miliarder Gregorge Soros wcale nie ukrywający, że imigracyjny kryzys, który dotyka dziś Europę, został spowodowany jego działaniami. Właśnie dlatego w wielu krajach organizacje sponsorowane przez Sorosa uważane są dzisiaj za poważne zagrożenie dla zachowania ich pełnej suwerenności. Jako pierwsza otwartą wojnę Sorosowi wypowiedziała Rosja, wypisując przez Niego sponsorowane organizacje na listę organizacji niepożądanych. Z początkiem bieżącego roku uczynił to samo Premier Węgier Viktor Orban. Podobnie deklaracje złożył Prezydent Donald Trump, który w czasie ostatniej kampanii wyborczej oskarżył nawet Sorosa o to, że jest on odpowiedzialny za decyzje gospodarcze, które obrabowały ludzi z pracy, pozbawiły kraje bogactwa i umieściły je w kieszeni i garści dużych korporacji finansowych i podmiotów politycznych.
George Soros bardzo wyraźnie mówił o tym, że z całego serca wspiera opozycję w Polsce. Spółka MDIF Media Holdings Georga Sorosa dokonała w roku 2016 zakupu pakietu akcji wartości 13 mln. dolarów upadającej spółki Agora SA wydawcy „Gazety Wyborczej”. Przykładem zaangażowania Sorosa w Polsce jest fakt finansowania przez niego Stowarzyszenia 61, któremu przewodniczy Róża Rzeplińska, córka byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jak podaje „Gazeta Polska” łącznie fundacja Róży Rzeplińskiej otrzymała w ostatnich latach od podmiotów podległych Sorosowi kilka milionów złotych, z czego część bezpośrednio trafiła do jej kieszeni. Wiadomym jest, że miliarder jest członkiem grupy Bilderberg, której pierwsze spotkanie odbyło się w holenderskim Hotelu de Bilderberg (stąd pochodzi nazwa grupy) w Oosterbeek w maju 1954 roku z inicjatywy wpływowego polskiego polityka i emigranta Józefa Retingera.
Najwyższy czas, aby za organizacje globalnego spekulanta działające w naszym Państwie zabrały się polskie władze, wyrzucając je z Polski.
Zapowiadany projekt powołania Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego, którego zadaniem byłoby pełnienie funkcji kontrolnej wobec wszystkich organizacji pozarządowych w Polsce, jest postępowaniem idącym w kierunku ochrony Państwa przed antypolskim działaniem służb agenturalnych, finansowanych przez światowe korporacje biznesowe. Najważniejszą agendą amerykańskiego miliardera w naszym kraju jest Fundacja im. Stefana Batorego, kierowanego przez Aleksandra Smolara, stającego na straży interesu Sorosa w Polsce. Jednego z najbardziej wpływowych przedstawiciela pokolenia marcowego emigrantów. Człowieka, który po przyjęciu przez PiS rządów stał się jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników „Dobrej Zmiany” brutalnie atakując polskie władze. Fundacja sponsorując dziesiątki organizacji pozarządowych w Polsce, które zaangażowane są w walkę i obalenia przemocą legalnie wybrany Rząd RP. Pod pozorem walki o prawa obywatelskie, obrony demokracji i wolności rozsiewane są wszelkiej maści ideologie „lewacko-libralne”, mające na celu przebudować świadomość Polaków i zrobić z nas obywateli świata w pojęciu kosmopolitycznego światopoglądu, dokładnie tak jak jak chciałby tego Soros. Dlatego właśnie powinniśmy jak najszybciej wyrzucić z Polski organizacje globalnego spekulanta, propagującego szkodliwą dla kraju ideologię.