Trybunał Konstytucyjny badając czy uchwalona w m-cu czerwcu 2015r., w poprzedniej kadencji Sejmu ustawa o Trybunale jej zgodności z ustawą zasadniczą, na podstawie której koalicja PO-PSL wybrała nowych 5 sędziów Trybunału na nową kadencję, orzekał w składzie 5 sędziów, czym dopuścił się naruszenia art. 44 ust. 3 ustawy o Trybunale, zgodnie z którym „Orzekanie w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej dziewięciu sędziów Trybunału.”

Zgodnie z art. 44 ust. 1 pkt. 1) ppkt. f) „Trybunał orzeka w pełnym składzie w sprawach o szczególnej zawiłości lub doniosłości.”. Prezes Trybunału Konstytucyjnego podejmując decyzje o zwróceniu się do Sejmu o wstrzymaniu wyboru nowych sędziów, uznał, iż sprawa jest niezwykle złożona i skomplikowana. Potwierdzając tym samym, że postępowanie podlega procedurze orzekania w pełnym składzie.

Zważając na powyższe fakty, Trybunał Konstytucyjny ewidentnie złamał procedurę postępowania, orzekając w wyżej wskazanej sprawie dnia 3 grudnia br. w składzie 5 sędziów, jako niegodnym z wyżej przywołanym przepisem.

Tymczasem media forowały już wynik, przesądzając iż wybór tylko dwóch sędziów w poprzedniej kadencji dokonany został niezgodnie z konstytucją, pozostałych zaś zgodnie z ustawą zasadniczą, pomijając milczenie fakt, że sprzecznie z obowiązującym regulaminem Sejmu. Natomiast zdaniem

prof. Bogumiła Szmulika, który wraz z profesorami Jarosławem Szymankiem, Bogusławem Banaszakiem przygotowali m.in. dla Biura Analiz Sejmowych opinie w tej sprawie, – „każda ustawa sprzeczna z regulaminem Sejmu jest niekonstytucyjna, bo godzi w autonomię Sejmu”.

Zdaniem prof. Szymanka jednym z elementów wadliwości przepisów będących podstawą październikowego wyboru sędziów, czyli ustawy uchwalonej w czerwcu ustawy o TK, było wkroczenie ustawy w materię, która powinna być regulowana przez regulamin Sejmu. Wchodzenie ustawy na grunt konstytucyjnie zarezerwowany dla regulaminu parlamentarnego nie ma żadnego konstytucyjnego usprawiedliwienia.

Według opinii wymienionych profesorów przepisy ustawy o TK z czerwca 2015 r. naruszyły autonomię Sejmu, zaś zainicjowana przez Sejm poprzedniej kadencji procedura wyboru sędziów – która de facto nie została niezakończona – podlega zasadzie dyskontynuacji. Tym samym po zakończeniu kadencji Sejmu Prezydent ma prawo nie odbierać ślubowania od osób wybranych na stanowisko sędziego TK, jeśli ma podejrzenia o nie zachowania procedury ustawowej czy regulaminowej, w której zostali wybrani. W momencie, kiedy osoba wybrana na stanowisko sędziego TK nie złoży ślubowania przed prezydentem, nie została skończona procedura wyboru. Ta dobiega końca dopiero w momencie złożenia ślubowania.

Jak zaznaczył prof. Szmulik – „prezydent nie ma obowiązku niezwłocznego przyjmowania ślubowania od osób wybranych na stanowisko sędziego TK, bowiem żaden przepis prawny nie określa terminu ani trybu dokonywania tego ślubowania”. Osoby, które twierdzom odwrotnie nie przytaczają żadnego konkretnego przepisu, czy przesłanki, z którego wywodzą odmienną opinię.

W świetle powyższych opinii, rządząca koalicja PO-PSL postąpiła w tym temacie niezgodnie z prawem łamiąc obowiązujące w tym zakresie procedury ustawowo-regulaminowe. Co oznacza, że podjęte decyzje na podstawie ustaleń dokonanych sprzecznie z prawem skutkują ich nieważnością. Zaś skandalem należy nazwać naruszenie przez TK ustawowej procedury ją obowiązującą. Jak się okazuje najwyższy organ wymiaru sprawiedliwości nie przestrzega zasady praworządności, będącej wymogiem konstytucyjnym.

Poprzednia władza PO-PSL sprytnie próbowała oszukać Obywateli i nowy Rząd oraz Prezydenta RP, podejmując działania zabezpieczające utrzymania ich wpływów w Trybunale Konstytucyjnym. Zakładano w przyszłości permanentne blokowanie ustaw wprowadzanych przez Parlament nowej kadencji, wybrany w demokratycznych wyborach, którego wyniku liberalno-lewacka mniejszość nie chce uznać ani uszanować. Świadczy o tym wściekła histeria wrogów PIS-u wokół Trybunału Konstytucyjnego, ustanowionego w Polsce w okresie stanu wojennego w marcu 1982r. Dziś spadkobiercy tego okresu zagrożeni w swych posadach, bornią wszelkimi środkami i za wszelką cenę reliktu komunistycznego układu, potwierdzonego w Magdalence, którego centrum decyzyjne z Moskwy, dziś przeniesiono do Brukseli. Wierzę, że w tym boju prawda zwycięży fałsz!