Wielki spór rozgorzały dziś na gruncie międzynarodowym nie dotyczy wcale, jakby niektórzy chcieli wokół ustawy medialnej czy Trybunału Konstytucyjnego. To temat zastępczy dla „plebsu” Walka toczy się nade wszystko o zachowanie naszej suwerenności i nie tylko. Trudno jest sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby Rząd Polski uległ szantażom zewnętrznym i padł jak niegdyś przed Moskwą, dziś przed Berlinem na kolana. Nasz upadek oznaczałby utratę suwerenności innych krajów Europy Środkowej. Najważniejszymi cechami naszej narodowej i państwowej tożsamości, którą dziś reprezentuje zjednoczona prawica pod rządami PIS-u, jest religia katolicka i umiłowanie wolności. Nie zejdziemy z obranej w 966 roku Polskiej drogi rozwoju. Budowania naszej Państwowości opartej na chrześcijańskim systemie wartości. Nie zdradzimy Św. Jana Pawła II, Jego idei budowania Polskiej przyszłości na fundamencie prawdy o Jezusie Chrystusie Stworzycielu i Zbawcy Ludzkości.
To Paweł Włodkowic na soborze w Konstancji w 1414 roku dowodził tezy o prawach narodów do samostanowienia o sobie. Polska przez następne wieki dawała Europie Środkowej przestrzeń łacińskiej wolności. To w imię wiary i wolności toczono zmagania z Krzyżakami, Moskwą, Turkami, Tatarami czy Szwedami. Dodatkowo stosunki wewnętrzne w I Rzeczypospolitej ukształtowały się w duchu wolnościowym. Upadek Rzeczypospolitej był zarazem upadkiem całej środkowoeuropejskiej przestrzeni politycznej, gdzie kwitła cywilizacja łacińska.
W XX wieku agresji Sowietów i Niemców na Polskę w 1939roku była uderzeniem w religię jak i suwerenność. Po wojnie w czasach PRL mieliśmy do czynienia z budową Państwa totalitarnego, opartego na na ideologi komunistycznej, zniewalającej Naród podporządkowując Go na sposób wasalny Kremlowi.
Iluzoryczne wywalczenie wolności w roku 1989 przez Solidarność, której przedstawicieli nie mając mandatu wyborczego do reprezentowania interesu jej członków zostali wyznaczenia do zawarcia układu z postkomuną, nazwanego porozumieniem w Magdalence. Które i późniejsza praktyka nierozliczenia reżimu komunistycznego doprowadziły do przeniesienia na grunt III RP patologii charakterystycznych dla okresu PRL. Z jednej strony elity polityczne postkomunistyczne w sposób płynny przeszły z klasycznego marksizmu na neomarksizm zachodnioeuropejskiej nowej lewicy. Co w sposób oczywisty wiązało się z podważeniem istoty naszej polskiej tożsamości. W sensie ideowym i gospodarczym na obszarze na zachód od Bugu swoje wpływy nade wszystko rozciągneli i umacniali Niemcy. Zatem przyspieszenie procesu integracji za każdym razem polegało na wykupie za unijne dotacje kolejnych segmentów naszej niepodległości, tj. możliwości stanowienia o sobie. Dziś jesteśmy świadkami fałszywych tonów niemieckiego larum, widocznych skutków wysprzedaży Polskiej suwerenności. Dzisiejsze histeryczne ataki na polski, wybrany w demokratycznych wyborach parlament i rząd, idące z Zachodu ukazują prawdziwe oblicze, kompletne zwasalizowanie naszej Ojczyzny za rządów poprzedniej ekipy PO-PSL i przekazania Jej pod władanie Berlina.
Wolności i niezawisłości naszego Państwa jest poważnie po raz kolejny zagrożona. Wierzę, iż podobnie jak innych latach naszej historii i dziś nie padniemy na kolana i zjednoczeniu wokół wspólnej idei Narodowo-Chrześcijańskich wartości obronimy kolejny już raz nie tylko Polski suwerenność ale i państw środkowoeuropejskich grupy Wyszehradzkiej. Ratując Europę przed dominacją niemieckiego nacjonalizmu, zabarwionego liberalno-lewacką wizją kontynentu europejskiego.